Gluten i dlaczego warto odstawić pszenicę

Gluten i dlaczego warto odstawić pszenicę
Data dodania: 19-01-2016


Jeśli mowa o nietolerancji na gluten, przeciętna osoba stwierdzi, że ten problem jej nie dotyczy. I to tylko dlatego, że ogólne przekonanie o tym jak problematyczny jest gluten sprowadza się do wyobrażenia sobie osoby chorej na celiakię, która cierpi na szereg dolegliwości przewodu pokarmowego po zjedzeniu np. chleba czy makaronu.

Tymczasem problemy związane ze spożyciem glutenu nie są ograniczone tylko do przewodu pokarmowego. I to, że dana osoba nie ma problemów z biegunkami, zaparciami czy bólem jelit nie świadczy o dobrej tolerancji glutenu. Istnieje ponad 19 tysięcy badań przeprowadzonych na osobach z celiakią, które jasno i konsekwentnie pokazują, że na jedną osobę z celiakią, która ma problemy jelitowe (wzdęcia, zaparcia, gazy, biegunki, bóle brzucha) przypada aż 8 osób bez symptomów związanych z trawieniem. Ich symptomy mogą dotyczyć np. wiecznego zmęczenia, braku energii i motywacji, problemów z pamięcią czy koncentracją, migrenami, dysfunkcji pracy tarczycy czy nadwagi. Według jednego z największych ekspertów w dziedzinie glutenu, Toma O'Bryana, pierwotnym organem, na który wpływa nietolerancja glutenu (z lub bez celiakii) jest mózg.

https://www.youtube.com/watch?v=BhHwq8eErxs

 

Co z tym glutenem?

Gluten to mieszanka białek – gliadyny i gluteniny. Pomimo tego, że jest białkiem to nie ma dla nas żadnej funkcji odżywczej, ponieważ organizm nie wykorzystuje jego aminokwasów. Znajduję się on w pszenicy, orkiszu, owsie, jęczmieniu, życie. Jego „pozytywną” funkcję świetnie wykorzystuje przemysł piekarniczy i cukierniczy. W związku z jego sprężystością, lepkością i plastycznością nadaję wypiekom pulchnego wyglądu i dłużej utrzymuje świeżość. To dzięki niemu pieczywo nabrało właściwości niczym gąbka, którą bez problemu możemy ścisnąć w dłoni.

Dawniej zboża spożywano nieoczyszczone i nieprzetworzone. Obecnie sytuacja się diametralnie zmieniła. W pełni oczyszczone zboża oraz silna modyfikacja genetyczna znacznie pogarsza nasze ogólne zdrowie. Niektóre badania pokazują, że aż 60% Europejczyków jest nosicielem genu celiakii, który powoduje problemy z przyswajaniem zbóż, bez skutków zdrowotnych.

 

Co może nam zafundować gluten?

- upośledza wchłanianie

Gluten blokuje nam wchłanianie wielu cennych składników z pożywienia takich jak żelaza, cynku, wapnia czy witaminy D. W rezultacie możemy mieć problemy z anemią czy płodnością, zaburzeniami hormonalnymi jak również z pogarszającą się kondycją fizyczną.

- „dziurawi” nam jelita doprowadzając do zespołu cieknącego jelita

Gluten drażni nam system odpornościowy powodując atak organizmu na jego własne tkanki (m.in. układ nerwowy). Skutkiem tego jest osłabienie odporności, huśtawka hormonalna, choroby skóry, gorsze wchłanianie substancji odżywczych.

- zapalenie jelita cienkiego

Atak organizmu na własne jelita może skutkować długotrwałym zapaleniem jelita cienkiego,
a w konsekwencji nowotworem.

- działa uzależniająco i wzmaga apetyt

Dzięki obecności gliadomorfin – substancji podobnych do opiatów (np. morfiny) uzależniamy się od tego typu produktów. Trawienie glutenu powoduje wydzielanie tych substancji, które są odpowiedzialne za „bycie na haju” i skutecznie zachęca nas do konsumpcji produktów glutenowych, ponieważ nasz mózg kojarzy je z większą przyjemnością.

 

Dlaczego warto zrezygnować chociaż z pszenicy?

Obecnie pszenica jest wysoce zmodyfikowana, co powoduje, że jej wartości odżywcze są znikome,
a organizm ma trudności z rozpoznaniem pokarmu. Nie ma również znaczenia czy jest to oczyszczona biała mąka czy pełnoziarniste produkty, ponieważ ich zarodki i nasiona również są napromieniowane substancjami chemicznymi. To głównie peptydy pszenicy (gliadyny) wywołują celiakię (500). Dla żyta znaleziono już prawie 2x mniej peptydów (sekalin) w liczbie 270, dla jęczmienia 100 (hordein) i jedynie 7 dla owsa (aweniny).

Dr Marcia Alvarez, specjalistka od walki z otyłością mówi:

„Dzisiejsze ziarna pszenicy można z pewnością uznać za źródło wszelkiego zła w świecie żywienia ponieważ powodują wiele udokumentowanych problemów zdrowotnych u ludzi na całym świecie”.
W ciągu mojej ponad 20-letniej praktyki udokumentowaliśmy, że na dziesięć osób cierpiących na problemy z trawieniem, otyłość, zespół jelita drażliwego, cukrzycę, zapalenie stawów, a nawet choroby serca, osiem z nich spożywało pszenicę. Gdy usunęliśmy pszenicę z ich diety, większość objawów ustąpiła w ciągu trzech do sześciu miesięcy”.

Dużym problemem z dzisiejszą pszenicą jest obecność aglutyniny kiełków pszenicy (WGA). Każde ziarno pszenicy zawiera około jednego mikrograma tej substancji. Nawet w małych ilościach WGA może powodować bardzo negatywne skutki, które mogą być toksyczne dla naszego organizmu. WGA stymuluje syntezę pro zapalnych cytokin (neuroprzekaźników) w komórkach przewodu pokarmowego i układu odpornościowego, a to z kolei odgrywa przyczynowo skutkową rolę, w patogenezie przewlekłego zapalenia jelita cienkiego.

Kolejną substancją, która bezpośrednio wpływa na plagę otyłości na całym świecie jest wielocukier – amylopektyna A. Często możemy go spotkać w produktach bezglutenowych pod postacią pszenicy bezglutenowej. Amylopektyna A jest cukrem, który bardzo łatwo i szybko się trawi, dzięki czemu gwałtownie podnosi poziom cukru we krwi (szybciej niż niejeden batonik). Efekt jest taki, że za 1,5-2h cukier nam mocno spadnie i znów sięgamy po coś do jedzenia – i tak w kółko. Takie „góry” i „doliny” przyczyniają się do spożywania nadmiaru kalorii (mimo, że wcale nie jesteśmy głodni),
a w konsekwencji do powstania m.in. „pszenicznego brzucha”, insulinooporności i w końcu cukrzycy typu II. Nasuwa się teraz pytanie – czy zjedzenie ciastka i wypicie kawy, tak 30-60min po typowym, niedzielnym obiadku to tradycja czy efekt wywołany gwałtownym skokiem cukru i równie szybkim jego spadkiem?? Z pewnością ten mechanizm jest odpowiedzialny za ciągły „głód” wielu osób czy nerwowe szukanie jakiejś słodkiej przekąski po szafkach w kuchni. Spróbujcie zabrać dziecku pszeniczny produkt - efekt będzie wyjątkowo hałaśliwy smiley

Reasumując cały temat…żeby nie popadać w skrajności. Jeżeli jesteś zdrową osobą, bez celiakii i nietolerancji na gluten to eliminacja samej pszenicy będzie krokiem milowym w kierunku zdrowia, lepszego samopoczucia i większej koncentracji. I nie obawiaj się niedoborów witamin z grupy B. Znakomicie je uzupełnisz jedząc jaja, mięso czy fantastyczną wątróbkę.

Jeżeli chleb to żytni 100% na zakwasie bez drożdży. Lubisz płatki na śniadanie?? Wybierz gryczane lub jaglane. Naleśniki?? Wykorzystaj np. mąkę kasztanową lub kokosową. Makarony – gryczany lub jaglany. Zupy bez zabielania, mięsa bez panierek – po prostu smiley

 

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/23253599

http://www.huffingtonpost.com/chris-kresser/gluten-intolerance_b_2964812.html

http://www.wakingtimes.com/2015/02/11/80-percent-people-worldwide-will-soon-stop-eating-wheat/

http://slowfoodlife.com/pszenna-apokalipsa-fortuna-ziarnem-sie-toczy-2/

http://www.tlustezycie.pl/2013/08/mozg-na-glutenie-czyli-czemu.html

powrót do mini bloga Chalabali

Copyright © 2011 Michal Chalabala Trener Personalny || Created by: woopem